Dzień trzeci
Witajcie skarby,
To już trzeci blog. Dziś piatek więc zaczyna sie weekend. Cieszymy sie razem z wami. Jeśli chodzi o dzisiejszy dzień to był całkiem w porządku. Ale zaliczyliśmy przypał. Z naszej trójki dwóch kretynów prawie dostało jedynki ze sprawdzianu z biolki. Mieliśmy chytry plan jak oszukać system. Usiedliśmy obok siebie. Zamieniliśmy się grupami żeby łatwiej było ściagać. Niestety nauczycielka się zorintowała. Gdyby nie jej dobre serduszko wpisałaby nam 1. I bylibyśmy zagrożeni... Więc troche lipa... Ale wykazując skruche wydrukowała nam nowe sprawdziany i kazała pisać. W podziękowaniu dzisiejszy suchar będzie z dedykacją specjalnie dla niej. Oprócz na sprawdzianie byliśmy tez w kasynie, i jak zwykle ograliśmy łotra. (Pamiętajcie - każdy Piotr to łotr). Jesteśmy dziś bogatsi o pare złotych i niezapomnianych wrażeń. Dziś nie mieliśmy pomysłów typu superglu i hydrant, ale uważamy ten dzień za ciekawy. To chyba wszytko na dziś. A teraz codzienny suchar z dedykacją: