Dzień siódmy
Hej z tej srtrony znowu my.... W sumie to nie chciało nam się tego pisać, więc napisalismy go na szybko. Dzis wydarzyła sie ciekawa histroria. Nasz znajomy Piotr prawie wpadł do zamarźniętego jeziora. Okazaliśmy się być bohaterami, bo go uratowalismy. Stanął on na zamarźnietym jeziorze i lód sie pod nim załamał ( bo jego głowa jest duża i ciężka). Piotrullo bardzo nam dziękował i w ramach nagrody kupił nam lody. Zjedliśmy je wspólnie i rozeszliśmy sie do domów. To koniec naszej historii. Mamy nadzieję, że docenicie naszą szczerość.